🦈 Po Jeździe Na Nartach Trzeba Odpocząć
4 koszulki bawełniane na ramiączkach. 2 koszulki bawełniane z długim rękawem. 2 pary legginsów termicznych. ciepłe skarpetki. Buty po nartach (śniegowce) Rękawice narciarskie. Rękawice do miasta. Czapka pod kask. Wygodny ciepły szalik. Kostium i klapki do term. Ręcznik szybkoschnący. Sprzęt. Narty/snowboard. Buty. Gogle. Kurtka
Simone Origone jest najszybszym narciarzem na świecie. W marcu zjechał z prędkością 252 km/h! Rekordowe zjazdy na nartach w ostatnich latach kojarzą się głównie z postacią Simone'a
Simon Billy ustanowił nowy rekord prędkości w jeździe na nartach Tego wyczynu dokonał Francuz Simon Billy. 31-latek zjechał z toru Chabrieres w Varsie, który jest położony na wysokości
Wiadomo, zawsze trzeba się trochę rozjeździć, zwłaszcza po dłuższej przerwie. Jeszcze bardziej dotyczy do tyłka – czasem siodełko, które na pierwszej jeździe zdaje się sięgać dwunastnicy, po tygodniu okazuje się super wygodne ;) Warto jednak mieć na uwadze podstawowe ustawienia, żeby od początku przyzwyczajać się do dobrego.
Narty czy snowboard – nie ma znaczenia dla endorfin. Niezależnie, czy postawimy na narty, czy snowboard, a może na obie dyscypliny – nasz organizm będzie nam za to tylko wdzięczny. Dzięki obu sportom poprawiamy koordynację ruchową i przede wszystkim kondycję. Narty czy deska wzmacniają mięśnie i poprawiają krążenie krwi.
Zazwyczaj nie jest to najbardziej komfortowa opcja, a trzeba też przyznać, że w większości aut po prostu nie ma na to miejsca. Dodatkowo, ułożone na siedzeniach pasażerskich narty podczas wypadku mogą tak naprawdę stanowić dla podróżujących zagrożenie. Warto także spojrzeć krytycznie na praktyczne aspekty takiego transportu.
Szkoły nauki jazdy na nartach. Lekcja z prywatnym instruktorem to koszt ok. 49 euro za godzinę. Atrakcje. Menzenschwand jest uzdrowiskiem, do tego – malowniczo położonym wśród gór i jezior. Po nartach warto więc wybrać się na długi spacer, a kolejno – zasmakować prawdziwego niemieckiego après ski w jednej z okolicznych restauracji.
Bez wiązań narciarskich jesteś bezpieczny i nie grozi tobie żadna kontuzja narciarska. Jazda jest naturalna dla twoich kolan a po jeździe łatwo składasz do transportu. ZABAWA …. Jazda na Trikke jest ekscytująca i wzmaga emocje. Na stoku czujesz się jak narciarz zawodowiec i masz więcej zabawy niż wszyscy wokół.
Narciarstwo biegowe: dobre dla każdego i mniej kontuzji niż w zjazdowym. Tej zimy śniegu w Polsce mało, ale są rejony, gdzie można pobiegać na nartach. Jeśli zaś śniegu nie ma, można założyć nartorolki. O tym, dlaczego warto, opowiada Katarzyna Witek z Akademii Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie, zawodniczka i
SiBlWB. Inny narciarski świat, inny sport – to pierwsze słowa jakie przychodzą mi do głowy, kiedy chcę opisać wrażenia z jazdy na nartach we włoskich Dolomitach, mając do tej pory tylko doświadczenia z jazdy po stokach w polsko-czeskich górach. Doskonała infrastruktura – niemal niezliczona liczba przygotowanych tras i wyciągów, gdzie nie stosując się do znaków czy map można wręcz się zgubić wybierając na skrzyżowaniu tras zły zakręt:) Piękne panoramy monumentalnych skalnych 3-tysięczników i pięknych tyrolskich miejscowości. Zjazdy z wysokości ponad 2500 m ponad kilometr w dół. Tego nie da się opisać słowami – być może lepszym przybliżeniem będzie film na końcu wpisu 🙂To bez wątpienia jedno z lepszych doświadczeń w moim życiu! Można się zakochać w tym miejscu od pierwszego spojrzenia! Zwłaszcza jak o poranku przez okno widzi się coś takiego:W ostatnim tygodniu marca 2014 roku wybrałem się z przyjacielem na zorganizowaną przez jego rodziców autokarową wycieczkę na narty do południowego Tyrolu. Po kilkunastogodzinnej, nocnej jeździe docieramy do małej miejscowości Soraga (1200 m w pobliżu miasta Moena w dolinie Val di Fassa. Znajduje się ona 1 100 km z Opola oraz ok. 150 km od Innsbrucku i 115 km od granicy z Austrią (przełęcz Brenner, Passo del Brennero), we włoskiej prowincji Trydent-Górna Adyga/Tyrol Południowy (niem. Trentino-Südtirol). Jest to doskonała baza do wypadów narciarskich, wszędzie stąd blisko. W regionie znajduje się wiele rozbudowanych stacji narciarskich, Canazei, San Pellegrino czy Predazzo, przez co codziennie można jeździć w innym miejscu. Jednak to nie tylko miejsce na aktywny zimowy wypoczynek. W lecie można się tu wybrać na wycieczkę malowniczymi szlakami lub górskimi ścieżkami rowerowymi. Blisko 100 km stąd znajduje się też znany ośrodek narciarski Livigno oraz Park Narodowy Stelvio, gdzie wiele razy byłem na Giro d’Italia i sam wjeżdżałem na przełęcze moją kolarzówką 🙂 Natomiast na południe stąd znajduje się równie popularne turystycznie jezioro to pasmo górskie leżące na terenie Południowych Alp Wapiennych (Alpy Wschodnie). Ich najwyższy szczyt to Marmolada (3342 m lodowiec). Są wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Nie stanowią one wyraźnego łańcucha górskiego, ale składają się z grup skalnych oddzielonych głębokimi dolinami i wysokimi przełęczami. Ich krajobraz jest odmiennych od pozostałych części Alp – olbrzymie strzeliste skały, często odkryte, kilkusetmetrowe pionowe ściany i urwiska, głębokie doliny – bardzo specyficzne i niezapomniane widoki. Val di Fassa e1460235116189 Sellaronda Canazei e1460235272260 Margherita Trevalli San Pellegrino Trevalli Falcade widoki podczas zjazdu Moena Alpe Lusia Alpe Lusia BellamonteDolomity stanowią raj dla zwolenników białego szaleństwa. Po pierwsze setki kilometrów długich tras i wyciągów narciarskich dostępne na jeden karnet. Zgodnie z reklamą: „1 skipass – 12 ośrodków narciarskich – 1200 km tras”, a do tego 450 wyciągów! My mieliśmy skipass kombinowany 3+3, czyli 3 dni na Trevalli (Moena – Alpe Lusia, San Pellegrino, Falcade) i 3 dni DolomitiSuperski (strona w języku polskim Co ciekawe na koniec można sprawdzić w Internecie przejechaną trasę i liczbę km podając numer swojego skipassa. Mój wynik to: 114 wyciągów, 40 km różnicy wzniesień i aż 210 km tras – a tu na dowód plik PDF. Trasy są przy tym świetnie przygotowane. Z samego rana zjeżdżaliśmy w dolinę po „sztruksie”, jako pierwsi po ratrakach 🙂Po drugie świetne warunki pogodowe. Jest tu bardzo jasno i słonecznie. Dolomity słynną z tego że 8 na 10 dni jest słonecznie – zachmurza się, pada śnieg i wychodzi słońce. Natomiast dzięki niskiej wilgotności i wysokiemu położeniu stoków (1500-3200 m pokrywa śnieżna jest gwarantowana, a śnieg jest często puszysty. Pomimo tego, ponad 90% tras w razie potrzeby może być naśnieżana. Warto jednak pamiętać, że góry są nieprzewidywalne, więc przed wyjazdem dobrze sprawdzić prognozę pogody czy raporty narciarskie i informacje o otwartych trzecie świetna infrastruktura turystyczna – rozwinięta komunikacja (skibusy), sieć noclegowa czy knajpek na stokach, gdzie można się zatrzymać i odpocząć, coś zjeść lub napić się słynnego bombardino na rozgrzanie 🙂 Jeśli chodzi o stopień trudności tras to są bardzo zróżnicowane, każdy znajdzie tu coś dla siebie, zazwyczaj trasy są też szerokie i nie ma tłoku (poza okresem ferii we Włoszech – koniec lutego). Dzięki temu, że nie trzeba czekać w kolejkach, skupiać się na omijaniu ludzi na trasie (patrz polskie stoki) można poczynić tu skokowy postęp w swojej technice jazdy na miejsce przyjechaliśmy w sobotę 22 marca. Był to dzień na aklimatyzację, przed nami było bowiem 6 dni intensywnej jazdy na nartach od godz. 9 do 15:30-16:00, czyli ponad 6 godzin jeżdżenia. Przed jazdą rano czekała nas analiza mapek – pod kątem trudności tras, rozkładu, wyciągów oraz długości. Warto się zaopatrzyć w mapkę w kasie biletowej przy wyciągu, aby się nie zgubić i dobrze rozplanować w Dolomitach – plan wyjazdu:1 i 6 dzień – ośrodek Alpe Lusia zlokalizowany pomiędzy Val di Fassa i Val di Fieme (po jednej stronie góry miejscowość Moena, a po drugiej Bellamonte). Jest to bardzo dobre miejsce na rozgrzewkę, bo aż 60% tras jest łatwych. W pierwszy dzień mieliśmy najgorszą pogodę na wyjeździe. Padał śnieg, była mgła, generalnie warunki trudne. Jednak dzięki temu w kolejnych dniach na warunki nie mogliśmy już narzekać, a ostatniego dnia jeździłem tylko w softshellu, bo było ciepło i dzień – legendarna Sellaronda, czyli 40 km trasa wokół masywu Sella (w tym 26 km na nartach). Dostajemy się na nią kolejką z miejscowości Campitello. Łączy ona 4 duże areały (Arabba/Marmolada, Val di Fassa/Carezza, Val Gardena – Alpe di Siusi oraz Corvara/Alta Badia) i daje bezpośredni dostęp do łącznie ponad 500km tras!!! Trasa Sallaronda jest bardzo dobrze oznaczona, można ją przejechać zgodnie lub przeciwnie do wskazówek zegara (odpowiednio kolor pomarańczowy i zielony). Całość zajmuje ok. 5 godz. z podziwianiem widoków i postojami w schroniskach. Warto przejechać tą trasą widokową, aby w jeden dzień zobaczyć cztery słynne przełęcze, jednak ze względu na dużo płaskich dojazdówek i sporo jazdy wyciągami raczej jest to jednorazowa zabawa. Z ciekawostek przejeżdża się przez miejscowość Wolkenstein, gdzie trasa prowadzi między i 5 dzień – Trevalli (3 doliny), czyli San Pellegrino/Falcade z górą i znaną trasą Col Margherita (2513 m średnie nachylenie czarnej trasy to 49%). Tutaj długie trasy, średnio 2-3 km, a jedna nawet ponad 6 km i ponad kilometr dzień – Ski Center Latemar, czyli kompleks połączonych trzech miejscowości Predazzo – Pampeago – Obereggen położonych wokół masywu Latemar (7 szczytów pośrednich). Niestety z powodu lawiny nie działała kolejka w Preddazo, którą mieliśmy dostać się do tego areału, więc dojechaliśmy przełęczą do SellarondaMapy narciarskie na stronie DolomitiSuperskiSpośród innych popularnych ośrodków w Dolomitach, których nie odwiedziliśmy warto wymienić Alpe Cermis – Cavalese z 7,2 km trudną trasą (od szczytu 2250 do dna doliny 860 m oraz Civetta/Marmolada (np. z miejscowości Alleghe) i Cortina D’ już wspominałem w poprzednich wpisach, narty to nie jest „tani” sport, a jeśli chodzi o wyjazd do Włoch to terminy krótsze niż tydzień raczej nie mają większego sensu. Koszt skipassa DolomitiSuperski to ok. 260 EUR na 6 dni w wysokim sezonie, tj. do 15 marca (wtedy jest najdrożej), a w niskim sezonie, czyli od 16 marca do końca sezonu to ok. 230 EUR – warto zatem poczekać na niższe ceny, do tego jest cieplej (niestety w dolnych partiach po południu śnieg już topnieje). Nasz karnet kombinowany 3+3 był trochę tańszy, ok. 180 EUR (cennik). Aż tyle lub tylko tyle, jeśli zestawić koszt przejechanego kilometra na nartach i porównując to do polskich czy nawet czeskich warunków, gdzie za karnet na 6 dni zapłacimy 6*90=540 zł. Ponadto przejedziemy zdecydowanie mniej i w zdecydowanie gorszych warunkach (pomijając już nawet aspekt krajobrazowy). W Dolomitach naprawdę można się „wyjeździć”. Do tego trzeba doliczyć koszt noclegu, w sezonie jest to od 3 tys. zł za pokój 2-osobowy (ok. 350 EUR). My nocowaliśmy w hotelu Malder, który oprócz rewelacyjnych posiłków wliczonych w cenę (śniadania i obiadokolacje) posiadał strefę rekreacyjno-rozrywkową (sauna, basen – super sprawa po męczącej wielogodzinnej jeździe na nartach, pokój gier). Na koniec jeszcze dojazd 🙂 W dwie strony to ponad 2200 km + przemieszczanie się na miejscu + winiety, koszty autostrad i przejazd przez przełęcz Brenner, co daje w sumie koszt w okolicach 1 tys. zł, przy ekonomicznej jeździe autem 🙂 Do tego ubezpieczenie – tutaj nie warto oszczędzać. Wydane kilkadziesiąt złotych może pozwoli uniknąć w najgorszym wypadku kosztów liczony w tysiącach złotych. My mieliśmy ubezpieczenie Hestia Podróże opcja pełna z rozszerzeniem „uprawianie sportów wysokiego ryzyka”. Na miejscu przyda się też kilkadziesiąt euro na napoje i przegryzki w ciągu dnia. A i zapomniałbym – jeszcze narty! Za wypożyczenie kompletu buty, narty i kijki trzeba zapłacić od ok. 20 EUR w górę za dzień w zależności od modelu, na 6 dni od 80-90 EUR w górę… Ja na szczęście miałem swój sprzęt. Przy okazji warto się też zaopatrzyć w krem do opalania na odsłoniętą twarz, pomadkę do nawilżania ust oraz ubranie na zmianę – pogoda potrafi zaskoczyć. Oczywiście znacznie taniej jest w zorganizowanej grupie, przynajmniej w kilka osób. Nie mówiąc nawet o tym, że wspólne jeżdżenie jest dużo ciekawsze, czasami zabawniejsze no i przyszłości mam nadzieję, że zobaczę 3 Doliny we Francji oraz inne słynne ośrodki w Austrii czy Szwajcarii. Wiele osób poleca te miejsca. Chętnie sam sprawdzę jak tam jest i porównam. Z drugiej strony już się stęskniłem za Dolomitami 🙂 Wiele osób wraca tu od lat. Bogactwo wyboru, panoramiczne widoki, wolność i możliwość wyłączenia (resetu) przyciąga…Narty w Dolomitach – krótka relacja wideoFotorelacja z całej wycieczki „Narty we włoskich Dolomitach” – LINKMoją prawdziwą pasją są podróże, aktywne spędzanie czasu i fotografia. Każdy wolny weekend spędzam na łonie natury spacerując, podziwiając, ale i biegając czy jeżdżąc na rowerze. Najlepiej czuję się poza domem. Uwielbiam poznawać jak różnorodny i piękny jest świat:)
Na narty można polecieć samolotem i nie stresować się dojazdem. Od jakiegoś czasu wybór takich ofert z Polski jest całkiem spory. Oto przegląd stacji narciarskich z Włoch, Szwajcarii, Francji, Andory i Norwegii. Grandvalira, Andora Jednym z największych przebojów oferty narciarskiej na naszym rynku jest niewątpliwie ośrodek w Księstwie Andory - Grandvalira. Jest to największy teren narciarski we wciąż egzotycznych dla Polaków Pirenejach. Znajduje się on zaledwie 2,5 godziny jazdy samochodem z lotniska w Barcelonie. Księstwo Andory, wciśnięte w Pireneje pomiędzy Hiszpanię i Francję, zamieszkuje zaledwie 70 tys. mieszkańców. Grandvalira to ponad 200 km tras narciarskich na wysokości od 1710 do 2640 m przepustowością 100 tys. osób na godzinę, 300 słonecznych dni w roku i znakomite warunki śniegowe od grudnia do maja. Sześć miejscowości: Encamp, Canillo, El Tarter, Soldeu, Grau Roig i Pas de La Casa połączonych jest systemem nowoczesnych wyciągów, co umożliwia poruszanie się na nartach po całym kompleksie bez konieczności korzystania z jakiegokolwiek innego środka transportu. Co ważne: ośrodek został kompleksowo zmodernizowany 6 lat temu, więc wszystkie wyciągi są nowe i szybkie. Różnorodność zjazdów gwarantuje udane wakacje zarówno ekspertom, na których czekają trasy z homologacją FIS i tereny do jazdy poza trasami, jak również zupełnie początkującym adeptom sportów zimowych. Po nartach można pościgać się samochodami na lodzie, wybrać się na zakupy do najlepszej wolnocłowej strefy w Europie - w stolicy Andorra la Vella lub odpocząć w Caldea Thermal Spa. Centrum Grau Roig daje możliwość skorzystania z dodatkowych atrakcji jak skutery śnieżne, wycieczki w psich zaprzęgach, loty na paralotni, wycieczki na rakietach śnieżnych, wyprawy heli-skiing i widokowe loty helikopterem. Trasy: 110 tras: 18 zielonych, 38 niebieskich, 32 czerwonych, 22 czarnych; łącznie 200 km; 67 wyciągów; 1097 armatek śnieżnych, 2 snow-parki, narciarski park rozrywki dla dzieci. Informacje praktyczne: Loty WizzAir do Barcelony: Warszawa, Katowice. Kompletne pakiety: przelot, transfer z lotniska, zakwaterowanie i skipass: infolinia: +34 351 33 03; Monterosa, Włochy Monterosa Ski, położona w Dolinie Aosty, jest ciągle mało znana w Polsce, a jest to legendarny ośrodek w środowisku freeriderów. Jednak każdy narciarz znajdzie w tym wspaniałym miejscu coś dla siebie, tym bardziej, że stacja oferuje 180 km tras narciarskich w otoczeniu 12 szczytów powyżej 4000 m. Jest to narciarski raj dla koneserów majestatycznych alpejskich pejzaży. Ayas, Gressoney i Alagna to trzy malownicze doliny połączone systemem wyciągów, które mają do zaoferowania wszystko, co najlepsze w narciarstwie alpejskim. Znajduje się tu słynna trasa z Punta Sarezza (2702 m) do Champoluc - ma ona 13 km i jest trzecią co do długości oznakowaną trasą narciarską w Europie. Rozległe tereny lodowcowe to znacznie większy obszar niż 180 km przygotowanych tras - to ponad 220 km2 pól śnieżnych do jazdy poza trasami! Właśnie dlatego Monterosa jest najlepszym w Europie regionem do freerajdów i wypraw heli-ski. Doskonała znajomość terenu przez lokalnych przewodników sprawia, że taka eskapada nie jest zarezerwowana tylko dla ekspertów. Przeciętnie jeżdżący narciarze za ok. 250 EUR mogą przeżyć przygodę życia i zjechać polami lodowcowymi ze szczytów masywu Monterosy do pobliskiego Zermatt w Szwajcarii. W sektorze Free Ride Paradise - Alagna w ubiegłym roku wybudowano kolej linową na szczyt Punta Indren (3260 m), pozostawiając rozległe zbocza góry w dziewiczym stanie, co daje możliwości zjazdów off-piste kilkoma wariantami do Alagnii lub Gressoney Trinite. Trasy: 64 trasy: 18 niebieskich, 40 czerwonych, 6 czarnych: łącznie 180 km; 37 wyciągów. Informacje praktyczne: Loty WizzAir do Bergamo: Warszawa, Poznań, Katowice, Gdańsk. Kompletne pakiety: przelot, transfer z lotniska, zakwaterowanie i skipass: infolinia: +34 351 33 03; St. Moritz, Szwajcaria Nazwy St. Moritz nie trzeba szerzej tłumaczyć wytrawnym narciarzom. To legenda, która zasługuje na swoje hasło reklamowe: "Top of the World". St. Moritz położone w dolinie Górnej Engadyny to prestiż i elegancja. Dojazd z lotniska w Bergamo zajmuje zaledwie 2,5 h, a przejazd odbywa się widokową trasą wzdłuż słynnego jeziora Como. Ośrodek położony jest na wysokości od 1750 m do 3303 m. Dwukrotnie - w latach 1928 i 1948 - St. Moritz było gospodarzem Zimowych Igrzysk Olimpijskich; wielokrotnie organizowało Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Alpejskim. To właśnie tutaj w 1935 roku zainstalowano pierwszy wyciąg narciarski na świecie! St. Moritz oferuje 350 km tras narciarskich, 322 słoneczne dni w roku i 2 lodowce. Topowe góry to Diavolezza (2978 m - zjazd 10-kilometrową trasą lodowcem Morteratsch); Corvatch (3303 m - tu w każdy piątek na najdłuższym oświetlonym stoku w Europie: 6 km odbywa się Snow Night Party). Na Piz Nair 3057 m w centralnym i największym ośrodku Corviglia znajduje się olimpijska trasa zjazdowa. Trasy: 88 tras: 18 tras niebieskich, 61 czerwonych, 9 czarnych: łącznie 350 km; 66 wyciągów; Informacje praktyczne: Loty WizzAir do Bergamo: Warszawa, Poznań, Katowice, Gdańsk. Kompletne pakiety: przelot, transfer z lotniska, zakwaterowanie i skipass: infolinia: +34 351 33 03; Madessimo, Włochy Madessimo i Campodolcino położone w zachodniej części Valtelliny, tworzą najnowocześniejszą stację narciarską w Lombardii o nazwie Ski Area Valchiavenna (1530-2948 m). Niewielka odległość od lotniska w Bergamo (ok. 120 km) sprawia, że ten wciąż mało w Polsce znany region jest łatwiej dostępny niż kiedykolwiek. Trasy o łącznej długości 60 km z nowoczesnym systemem wyciągów, a przede wszystkim znakomite warunki śniegowe od listopada do końca kwietnia zadowolą narciarzy na różnym stopniu zaawansowania. Tutaj przed olimpiadą w Turynie trenowała kadra amerykańskich alpejczyków z Bode Millerem na czele. Dumą regionu są dwa zjazdy off piste: Canalone i Camosci, każdy o długości ok. 3 km, przyciągające miłośników jazdy poza trasami. Valchiavenna to nie tylko narty - to również wyśmienita kuchnia Lombardii, fascynujące wyprawy na skuterach śnieżnych po rozległych terenach przełęczy Spluga, relaks i wypoczynek w zimowej scenerii wśród gościnnych i życzliwych mieszkańców Północnych Włoch. Trasy: 22 trasy: 15 niebieskich, 15 czerwonych, 2 czarne i 2 trasy do zjazdów off piste: łącznie 60 km; 12 wyciągów; Informacje praktyczne: Loty WizzAir do Bergamo: Warszawa, Poznań, Katowice, Gdańsk. Kompletne pakiety: przelot, transfer z lotniska, zakwaterowanie i skipass: infolinia: +34 351 33 03; Tonale - Val di Sole, Włochy Dolina Słońca (Val di Sole) znajduje się zaledwie 2,5 godziny od lotniska w Bergamo. Dzięki karnetowi Skirama Dolomiti Adamello-Brenta oraz systemowi bezpłatnych skibusów można korzystać z 360 km tras zjazdowych całego Regionu Val di Sole, w następujących miejscowościach: Madonna di Campiglio, Marilleva/Folgarida, Peio, Pinzolo, Andalo/Fai della Paganella, Monte Bondone, Folgaria Lavarone. Samo Tonale w ośrodku Adamello Ski położone jest na wysokościach 1121 m do 3069 m i oferuje 100 km tras. Na przełęczy Passo Tonale sezon zaczyna się bardzo wcześnie, a na dobrej jakości śniegu można jeździć do maja, dzięki wyciągom na Lodowcu Presena. Ośrodek narciarski znajduje się na granicy Lombardii i Trydentu. Wyciągami połączone są 3 miejscowości: Temu, Ponte di Legno i Tonale. Główne atrakcje to 10-kilometrowa trasa z lodowca do Ponte di Legno, wytyczona wśród zmieniającego się krajobrazu, spektakularna 3-kilometrowa czarna trasa Paradiso z różnicą wysokości 735 m, czy panoramiczna trasa Alpino o długości 4,5 km z różnicą wysokości 725 m. Trasy: 43 trasy: 12 niebieskich, 25 czerwonych, 6 czarnych: łącznie 100 km; 30 wyciągów; Informacje praktyczne: Loty WizzAir do Bergamo: Warszawa, Poznań, Katowice, Gdańsk. Kompletne pakiety: przelot, transfer z lotniska, zakwaterowanie i skipass: infolinia: +34 351 33 03; Montecampione, Włochy Jeśli cenicie sobie spokój i wypoczynek z dala od wielkomiejskiego gwaru, słoneczne Montecampione będzie dla was miejscem wymarzonym. Malownicze otoczenie Jeziora Iseo, panorama przełęczy Passo Tonale oraz życzliwość i gościnność mieszkańców regionu tworzą niepowtarzalną atmosferę, a zróżnicowane trasy zadowolą wszystkich narciarzy. Kameralna miejscowość znajduje się w Dolinie Vallecamonica, zaledwie 60 km od lotniska w Bergamo. Łagodny klimat oraz 30 km tras na wysokości 1200 - 2000 m gwarantuje doskonały wypoczynek. Polecane zakwaterowanie znajduje się w rezydencji La Splaza, tuż obok wyciągów narciarskich, a do dyspozycji gości jest basen, sauna, kilka restauracji, sklepów i supermarket. Montecampione polecane jest szczególnie dla rodzin z dziećmi oraz osób szukających komfortu i spokoju. Trasy: 20 tras: 4 niebieskie, 12 czerwonych, 4 czarne: łącznie 30 km; 20 wyciągów; Informacje praktyczne: Loty WizzAir do Bergamo: Warszawa, Poznań, Katowice, Gdańsk. Kompletne pakiety: przelot, transfer z lotniska, zakwaterowanie i skipass: infolinia: +34 351 33 03; Val Cenis, Francja Narty we Francji kojarzą się z wielkim przestrzeniami, dużymi wysokościami i nieskończonymi możliwościami zjazdów. Prawie wszystkie te kryteria spełnia stacja Val Cenis Vanoise położona w górnej części Doliny Maurienne. "Prawie" - bowiem Val Cenis ze swoimi 125 kilometrami tras to w skali francuskich ośrodków, miejsce niemal kameralne i to jest właśnie jej największą zaletą! Tym razem samolotem dostajemy się do Grenoble, które oddalone jest od Val Cenise o około 200 km. Val Cenis, w odróżnieniu od wielu innych ośrodków we Francji, to prawdziwa górska miejscowość z historycznymi domkami i hotelami wkomponowanymi w sabaudzką architekturę. Jednym z magnesów przyciągających narciarzy do Val Cenis - szczególnie z Włoch - jest jedzenie. Znakomita regionalna kuchnia stanowi wizytówkę rejonu. Stacja położna jest na wysokości 1300 - 2800 m. Największa atrakcja to zjazdy z grani Signal Du Grand Mont Cenis. Na dno doliny można dotrzeć po pokonaniu 15 km non stop. Z tej samej grani można zjechać off piste na stronę Jeziora Cenis. Val Cenis Vanoise polubią zwłaszcza narciarze spokojni, ceniący długie, szerokie trasy, otwarte przestrzenie i słońce. Nie będą się tu nudzić także miłośnicy jazdy po muldach i fani freeride’u. Na trasach można się wyszaleć w szybkiej jeździe. Trasy: trasy łącznie 125 km; 27 wyciągów Informacje praktyczne: Loty WizzAir do Grenoble: Warszawa; Hafjell-Lillehammer, Norwegia Położone w bezpośrednim sąsiedztwie olimpijskiego Lillehammer - Hafjell jest jednym z największych ośrodków narciarskich w Krainie Fiordów - Norwegii. Z lotniska w Oslo podróż trwa zaledwie 2 godziny. Hafjell ze swoimi 40 kilometrami tras i olimpijskimi zjazdami zadowoli nawet wybrednych narciarzy i jedyne, co w pierwszej chwili zaskakuje, to wysokość stacji. Góry w Norwegii wyrastają bezpośrednio z morza, dlatego szczyt znajdujący się na wysokości 1066 m oznacza, że mamy do czynienia z konkretnymi przewyższeniami, a nie z niewielkimi pagórkami. Najniżej położony wyciąg startuje z wysokości 230 m. Co najważniejsze jednak, Hafjell jest częścią regionu Lillehammer Ski Resort, gdzie na jednym ski passie można jeździć na 113 kilometrach 88 tras i korzystać z 43 wyciągów w takich stacjach jak Skeikampen, Gala, Sjusjoen i wreszcie słynne Kvitfjell, gdzie co roku odbywają się zawody Alpejskiego Pucharu Świata. Trasy: trasy 31: 15 zielonych, 5 niebieskich, 7 czerwonych, 4 czarne; łącznie 40 km; 15 wyciągów Informacje praktyczne: Loty WizzAir do Oslo: Warszawa, Gdańsk, Katowice, Wrocław, Poznań. Jacek Trzemżalski autor jest redaktorem naczelnym SKI Magazynu
Wybierz styl mobilny forum: { RELATED_TOPICS } Tematy Autor Odpowiedzi Odsłony Ostatni post Didier Cuche czy umie jeździć na nartach ? 3 2973 05 gru 2013, 12:46 Raceman katapulta na nartach SL [ Przejdź na stronę: 1, 2, 3 ] Raceman 43 5100 22 kwie 2013, 22:22 mareknot Technika jazdy na nartach. [ Przejdź na stronę: 1 ... 13, 14, 15 ] Raceman 212 26939 05 cze 2013, 14:56 Raceman Sztuka bezpiecznej jazdy na nartach. Adrian 10 1299 21 cze 2011, 8:02 narciarz70 Jakie techniki w nauczaniu jazdy na nartach? [ Przejdź na stronę: 1, 2 ] Raceman 20 4643 03 paź 2012, 11:06 tadek49 Autor Wiadomość Adrian Tytuł: Czy umiemy jeździć szybko na nartach?Zamieszczono: 14 maja 2011, 18:28 Rejestracja: 30 kwie 2011, 21:17Posty: 742Obrazki: 0Podziękował : 200 razy Otrzymał podziękowań: 25 razy "Sprowokowany" przez narciarzy chciałem zadać proste pytanie jak w tytule: Czy umiemy jeździć szybko na nartach?Raczej interesuje mnie czy macie wtedy "pietra" czy widzicie "strach w oczach" . Nie interesuje mnie technika, może to być nawet zjazd na kreskę z zawiązanymi oczyma. Jak sobie radzicie ze strachem, o ile go w ogóle czujecie?Ja nie mam z tym trudności lubię jeździć szybko i agresywnie. . Na górę misal Tytuł: Re: Czy umiemy jeździć szybko na nartach?Zamieszczono: 14 maja 2011, 19:57 Rejestracja: 25 lis 2010, 20:11Posty: 1113Obrazki: 5Lokalizacja: WarszawaPodziękował : 499 razy Otrzymał podziękowań: 513 razy Imię: Michał Dni na nartach: 0 Boimy się czegoś nad czym nie panujemy lub co jest nam obce i nieznane. Jeżeli odczuwamy strach przy jeździe na nartach to powinniśmy natychmiast zwolnić, żeby nie stwarzać zagrożenia dla siebie i tym szybka jazda jest pojęciem mocno względnym (poza zawodami oczywiście). Podobnie jak przy jeździe samochodem, szybkość powinna być bezpieczna, zarówno dla narciarza jak i dla wszystkich w jego Na górę Adrian Tytuł: Re: Czy umiemy jeździć szybko na nartach?Zamieszczono: 14 maja 2011, 20:05 Rejestracja: 30 kwie 2011, 21:17Posty: 742Obrazki: 0Podziękował : 200 razy Otrzymał podziękowań: 25 razy misal pisze:Poza tym szybka jazda jest pojęciem mocno względnym (poza zawodami oczywiście). misalMisal dziękuję za zwrócenie ma kryterium w km/h. Każdy z nas inaczej oceni co to jest szybka jazda. Ale zawsze jest ten moment kiedy "telepiemy gaciami."Jeszcze raz dzięki Misal ( przy okazji za Kaukaz i 1000 dni Soci ) Na górę filipski Tytuł: Re: Czy umiemy jeździć szybko na nartach?Zamieszczono: 14 maja 2011, 20:29 Rejestracja: 30 gru 2010, 11:13Posty: 147Lokalizacja: TarnówPodziękował : 8 razy Otrzymał podziękowań: 44 razy Imię: Filip Dni na nartach: 52 ROSSIGNOL pisze:"Sprowokowany" przez narciarzy chciałem zadać proste pytanie jak w tytule: Czy umiemy jeździć szybko na nartach?Raczej interesuje mnie czy macie wtedy "pietra" czy widzicie "strach w oczach" . Nie interesuje mnie technika, może to być nawet zjazd na kreskę z zawiązanymi oczyma. Jak sobie radzicie ze strachem, o ile go w ogóle czujecie?Ja nie mam z tym trudności lubię jeździć szybko i agresywnie. .Pytanie,jak i odpowiedź samego autora,odbieram tylko i wyłącznie w kategoriach"co by tu nowego wymyśleć,byle zaistnieć na forum".Taki test dla normalnego(czyli odpowiedzialnego) dorosłego(czyli takiego z wyobraźnią) może się odbyć tylko na zamkniętym dla mnie to test na to,jak mało wyobraźni,lub jak dużo samozadowolenia posiada dany całą odpowiedzialnością za swoje słowa-jeśli nie miałeś na myśli tylko i wyłącznie zawodów,to nie chciałbym się z Tobą spotkać na stoku-a jak byłbym świadkiem Twojej jazdy agresywnej-to Ty wolałbyś się ze mną nie spotkać... Na górę Adrian Tytuł: Re: Czy umiemy jeździć szybko na nartach?Zamieszczono: 14 maja 2011, 21:36 Rejestracja: 30 kwie 2011, 21:17Posty: 742Obrazki: 0Podziękował : 200 razy Otrzymał podziękowań: 25 razy filipski pisze:ROSSIGNOL pisze:"Sprowokowany" przez narciarzy chciałem zadać proste pytanie jak w tytule: Czy umiemy jeździć szybko na nartach?Raczej interesuje mnie czy macie wtedy "pietra" czy widzicie "strach w oczach" . Nie interesuje mnie technika, może to być nawet zjazd na kreskę z zawiązanymi oczyma. Jak sobie radzicie ze strachem, o ile go w ogóle czujecie?Ja nie mam z tym trudności lubię jeździć szybko i agresywnie. .Pytanie,jak i odpowiedź samego autora,odbieram tylko i wyłącznie w kategoriach"co by tu nowego wymyśleć,byle zaistnieć na forum".Taki test dla normalnego(czyli odpowiedzialnego) dorosłego(czyli takiego z wyobraźnią) może się odbyć tylko na zamkniętym dla mnie to test na to,jak mało wyobraźni,lub jak dużo samozadowolenia posiada dany całą odpowiedzialnością za swoje słowa-jeśli nie miałeś na myśli tylko i wyłącznie zawodów,to nie chciałbym się z Tobą spotkać na stoku-a jak byłbym świadkiem Twojej jazdy agresywnej-to Ty wolałbyś się ze mną nie spotkać...Każdy ma swoje zdanie i nie mam o to żadnego te wszystkie lata co jeżdżę jedyną kontuzją było zwichnięcie obojczyka w 8 klasie podstawówki na martw się o mnie jadę szybko i agresywnie jak Ciebie nie ma w pobliżu tak więc szansa spotkania jest : Jak ktoś ma problem z interpretacją moich pytań, to na tym forum moje PW[b] nie zablokował Admin. Zawsze można się zapytać. Na każdą próbę insynuacji że piszę dla zaistnienia będę reagował agresywnie.. Mam nadzieję że Filipski to post już zgłaszam do moderatora jako napastliwy i obrażający moje same paszkwile pisano na mój temat na innym forum i w porę nie zareagowałem. I to był się wyszukać jakieś tematy i piszę na tym forum bo lubię nie po to by słuchać obelg.[/b]Do czasu rozstrzygnięcia przez moderatora zawieszam pisanie na forum.. Na górę Piotr_67 Tytuł: Re: Czy umiemy jeździć szybko na nartach?Zamieszczono: 14 maja 2011, 21:50 Rejestracja: 25 lis 2010, 14:14Posty: 436Obrazki: 0Lokalizacja: BytomPodziękował : 151 razy Otrzymał podziękowań: 218 razy Imię: Piotr Dni na nartach: 2 Nie będę nowatorski Misal w zasadzie powiedział to jest szybka jazda? To zależy od wielu czynników, pogody, warunków, ilości innych narciarzy, samopoczucia w danym dniu mnie nie ma pojęcia szybko. Zawsze należy jechać bezpiecznie, inaczej będzie to rano na pustym i wyratrakowanym stoku, a inaczej w południe na rozjechanym i żadnych warunkach nie powinno się po prostu przekraczać marginesu mniej parę razy zdarzyło mi się ten margines pokonać, człowiek potem ma strasznego się potem po głowie różne myśli "co by było gdyby?".A co do strachu to może zbyt wiele powiedziane. Staram się tak jeździć aby strachu nie odczuwać, tak samo zresztą jak w nie potrzebuję zastrzyków adrenaliny do życia Poza tym im jadę szybciej tym bardziej uważnie i precyzyjnie, skupiam się maksymalnie na każdym to tyle w temacie z mojej strony. Dodam, że z filipskim się nie zgadzam. Pisz Adrian jak najwięcej, przynajmniej coś się dzieje na tym naszym forumie Twoje posty wnoszą tu dużo "życia"Pozdrawiam Na górę misal Tytuł: Re: Czy umiemy jeździć szybko na nartach?Zamieszczono: 14 maja 2011, 21:54 Rejestracja: 25 lis 2010, 20:11Posty: 1113Obrazki: 5Lokalizacja: WarszawaPodziękował : 499 razy Otrzymał podziękowań: 513 razy Imię: Michał Dni na nartach: 0 Panowie,Myślę, że nie ma o co specjalnie kruszyć kopii. Temat jest w sumie dość ciekawy, poruszający zarówno młodzieńczą chęć wyładowania się jak i bezpieczeństwo na stokach i wszystkie kwestie z tym związane. Proponuję dyskusję skierować na te tory, a nie na wzajemne wytykanie sobie kto, komu, dlaczego i po co A swoją drogą, to ciekawi mnie jak mierzycie swoją prędkość, na ile posiłkowanie się wszelkiej maści GPS-ami jest miarodajne ?pzdrmisal Na górę misal Tytuł: Re: Czy umiemy jeździć szybko na nartach?Zamieszczono: 14 maja 2011, 21:57 Rejestracja: 25 lis 2010, 20:11Posty: 1113Obrazki: 5Lokalizacja: WarszawaPodziękował : 499 razy Otrzymał podziękowań: 513 razy Imię: Michał Dni na nartach: 0 Piotr_67 pisze:...Misal w zasadzie powiedział wszystko....No dobra Piotrek, już więcej nie będę pisał, bo powiedziałem już wszystko Ale chyba nie będę miał tyle silnej woli (żeby nie pisać) pzdrmisal Na górę Adrian Tytuł: Re: Czy umiemy jeździć szybko na nartach?Zamieszczono: 14 maja 2011, 21:58 Rejestracja: 30 kwie 2011, 21:17Posty: 742Obrazki: 0Podziękował : 200 razy Otrzymał podziękowań: 25 razy Dziękuję Piotr za zwykłą odpowiedź na zwykłe pytanieNie poruszam tu nawet sprawy bezpieczeństwa, nie insynuuję by ryzykować. Pytam się po prosu czy umiemy jechać szybko? Ostatnio zmieniony 15 maja 2011, 18:18 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz Na górę Adrian Tytuł: Re: Czy umiemy jeździć szybko na nartach?Zamieszczono: 14 maja 2011, 22:08 Rejestracja: 30 kwie 2011, 21:17Posty: 742Obrazki: 0Podziękował : 200 razy Otrzymał podziękowań: 25 razy misal pisze:PA swoją drogą, to ciekawi mnie jak mierzycie swoją prędkość, na ile posiłkowanie się wszelkiej maści GPS-ami jest miarodajne ?Dziękuję zaq mierzę prędkości. Dla jednego 20 km na godzinę będzie dużo, dla drugiego 60 km/h to będzie mnie ma znaczenie czy umię jeździć po przekroczeniu tego punktu w którym odczuwamy Gdzie wy jeździcie? Nigdy nie ma tam pustego stoku?Ja w Zieleńcu mam w roku 30-50 dni gdzie można spokojnie poszaleć. Na górę Piotr_67 Tytuł: Re: Czy umiemy jeździć szybko na nartach?Zamieszczono: 14 maja 2011, 22:13 Rejestracja: 25 lis 2010, 14:14Posty: 436Obrazki: 0Lokalizacja: BytomPodziękował : 151 razy Otrzymał podziękowań: 218 razy Imię: Piotr Dni na nartach: 2 misal pisze:.....ciekawi mnie jak mierzycie swoją prędkość, na ile posiłkowanie się wszelkiej maści GPS-ami jest miarodajne.....Witam żartem pół serio to ja mierzę ugięciem do wewnątrz szybki moich szybka niebezpiecznie zbliża się do oka, to jest to sygnał, że jadę za szybko A odpowiadając na twoje pytanie, ja nie używam żadnych tego rodzaju mówiąc mało mnie to interesuje ile mam na "liczniku".Jak to ktoś inny napisał liczy się FUN ROSSIGNOL pisze:Dziękuję Piotr za zwykłą odpowiedź na zwykłe poruszam tu nawet sprawy bezpieczeństwa, nie insynuuję by ryzykować. Pytam się po prosu czy umiemy jechać szybko?....Nie ma za co. Po prostu spokojnie i normalnie rozmawiamy. Lubię rozmawiać z ludźmi, sprawia mi to tego zresztą jestem czynnym widzę powodu aby z kimkolwiek wdawać się w jakieś niepotrzebne spory czy jest niezdrowe zarówno dla mnie jak i tej drugiej strony wszystkim spokoju i wyciszenia niepotrzebnych wszystkich bardzo serdecznie. Na górę mihumor Tytuł: Re: Czy umiemy jeździć szybko na nartach?Zamieszczono: 14 maja 2011, 23:10 Rejestracja: 25 lis 2010, 22:42Posty: 493Podziękował : 84 razy Otrzymał podziękowań: 92 razy Kiedyś byłem na szkoleniu w kwesti prowadzenia samochodu, to była seria szkoleń, wynajmowaliśmy z kumplami Tor Kielce i instruktorów, uczyliśmy się roznych technik powiedzmy "rajdowych" i takich różnych sztuczek, miałem kiedyś taką zajawkę na sportowa jazdę autem Na chyba drugiej jeździe uczyliśmy sie prowadzic auto w zakręcie tze slajdem, za cholere mi nie szło wprowadzenie samochodu w poślizg bokiem do kierunku skrętu. W końcu instruktor powiedział do mnie: "Wiesz Michał, ty zawsze jedziesz na 95%, zawsze zostawiasz sobie margines, to bardzo duża zaleta w jeździe po drodze publicznej ale tutaj to trzeba na 110% więc depnij gaz do dechy i szarpnij kółkiem ile się da w lewo" W konńu nauczyłem się prowadzić zakręty w poślizgu i inne bajery ale te lekcje sporo mi powiedziały o moim charakterze i wrodzonej ostrożności. Na nartach mam tak samo, nie przepadam za ryzykiem i preferuje sytuacje gdzie to ja rozdaje karty, nie podnieca mnie ryzyko czy przeginanie pały. Zawsze mam w pamięci wryte porzekadło ludowe: "Wyżej dupy nie podskoczysz to pamiętaj" Dlatego nie lubię klientów przeginających na publicznym stoku i dlatego ostatnio oćwiczyłem kijkiem niemieckiego młodzieńca co na snołbordzie mi w córkę wjechał. Wqrwiają mnie tacy goście dziwnie bardzo Na górę mareknot Tytuł: Re: Czy umiemy jeździć szybko na nartach?Zamieszczono: 14 maja 2011, 23:18 Rejestracja: 06 maja 2011, 14:03Posty: 1186Obrazki: 0Lokalizacja: KatowicePodziękował : 463 razy Otrzymał podziękowań: 311 razy Imię: Marek Dni na nartach: 19 filipski pisze:Pytanie,jak i odpowiedź samego autora,odbieram tylko i wyłącznie w kategoriach"co by tu nowego wymyśleć,byle zaistnieć na forum".Witam dziś!Człowiek trochę musi popracować i nie zagląda do znajomych, a tu już zalążek małej aferki i ja stary rzymianin i grek (nie wyjaśniam dlaczego) odsyłam chętnych do starych znaczeń słowa nowszych czasach FORUM, to przeniesiona do wirtualnej przestrzeni forma grup dyskusyjnych, która służy do wymiany informacji i poglądów między osobami o podobnych zainteresowaniach. Kocurek chce pogadać z różnymi osobami o różnych sprawach, poznawać ludzi i ich poglądy oraz opinie na różne sprawy, dlatego podaje tematy i pisze. Im więcej tematów, tym więcej poglądów i zdań. A żeby kogoś krytykować, to trzeba poznać osobę i jego takie komentarze, jak powyższy mają jakiś cel? Może mają ochotę zniechęcić do pisania? A może do czytania TEGO FORUM? Mnie nie zniechęcą. Już to gdzieś przerabiałem. Tyle w tym chodzi o temat szybkosci, to prosta odpowiedź. Jak warunki na stoku i umiejętności Ci pozwalają, to jedź szybko - jak lubisz. A szybkość to możesz zmierzyć, są do tego urządzenia osobiste oparte na GPS np. w telefonie i odpowiednie oprogramowanie. Na górę Adrian Tytuł: Re: Czy umiemy jeździć szybko na nartach?Zamieszczono: 14 maja 2011, 23:27 Rejestracja: 30 kwie 2011, 21:17Posty: 742Obrazki: 0Podziękował : 200 razy Otrzymał podziękowań: 25 razy mihumor pisze:Dlatego nie lubię klientów przeginających na publicznym stoku i dlatego ostatnio oćwiczyłem kijkiem niemieckiego młodzieńca co na snołbordzie mi w córkę wjechał. Wqrwiają mnie tacy goście dziwnie bardzoWitam z całym szacunkiem Mihumor a co ma sprawa bezpieczeństwa wspólnego z moim pytaniem?Przyjmij że stok jest pusty i odpowiedz czy potrafisz przełamać granicę strachu czy moim pytaniu nie ma podtekstu. W swojej karierze nie miałem kontuzji i to chyba świadczy za tym że można jechać szybko i bezpiecznie. Na górę Adrian Tytuł: Re: Czy umiemy jeździć szybko na nartach?Zamieszczono: 14 maja 2011, 23:33 Rejestracja: 30 kwie 2011, 21:17Posty: 742Obrazki: 0Podziękował : 200 razy Otrzymał podziękowań: 25 razy mareknot pisze:[Jeżeli chodzi o temat szybkosci, to prosta odpowiedź. Jak warunki na stoku i umiejętności Ci pozwalają, to jedź szybko - jak lubisz. A szybkość to możesz zmierzyć, są do tego urządzenia osobiste oparte na GPS np. w telefonie i odpowiednie dziękuję że się za mną wstawiasz. Nie pierwszy raz zresztą. Dam sobie radę takich filipskich w postaci : sb,mitka i jc już przerabiałem. Co nas nie zabiło to nas wzmocni. To tylko ich strata że nie potrafią słuchać opinii z którymi się nie zgadzają. Marek ja nie chcę nic mierzyć chodzi mi oto czy jadąc odpuszczasz bo suważasz że nie dasz rady , czy przełamujesz tą granicę i jedziesz dalej na 110% Na górę { RELATED_TOPICS } Tematy Autor Odpowiedzi Odsłony Ostatni post Didier Cuche czy umie jeździć na nartach ? Raceman 3 2973 05 gru 2013, 12:46 Raceman katapulta na nartach SL [ Przejdź na stronę: 1, 2, 3 ] Raceman 43 5100 22 kwie 2013, 22:22 mareknot Technika jazdy na nartach. [ Przejdź na stronę: 1 ... 13, 14, 15 ] Raceman 212 26939 05 cze 2013, 14:56 Raceman Sztuka bezpiecznej jazdy na nartach. Adrian 10 1299 21 cze 2011, 8:02 narciarz70 Jakie techniki w nauczaniu jazdy na nartach? [ Przejdź na stronę: 1, 2 ] Raceman 20 4643 03 paź 2012, 11:06 tadek49 { RELATED_TOPICS } Tematy Autor Odpowiedzi Odsłony Ostatni post Kto jest online Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości Nie możesz tworzyć nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników
po jeździe na nartach trzeba odpocząć